Dziś bardzo mocne, bo obrączkowe zaćmienie Słońca w znaku Ryb. Jeśli chcemy coś zacząć podczas zaćmienia lub kilka dni przed lub po, warto się zastanowić, czy warto. Z punktu widzenia astrologii elekcyjnej nie jest to najlepszy czas, żeby zaczynać nowe przedsięwzięcia. Dlaczego? Bo albo coś pójdzie za szybko (podczas zaćmienia Księżyca), albo coś będzie opóźniać planowane działanie (podczas zaćmienia Słońca), a w obu przypadkach musimy się liczyć z większymi niż zwykle nerwami, nieprzewidzianymi okolicznościami, przeszkodami, które szybko będziemy musieli pokonać na drodze do celu i przede wszystkim z wielkimi emocjami (i pozytywnymi, i negatywnymi), które będą towarzyszyć temu wydarzeniu.
Jeśli planety na niebie podczas zaćmienia robią harmonijne aspekty do naszego horoskopu urodzeniowego (szczególnie Wenus, Jowisz, Słońce, Księżyc), warto spróbować. Musimy jednak liczyć się z efektami ubocznymi, o których wyżej pisałam. Nieraz też nasze oczekiwania związane z jakimś wydarzeniem mogą się nie spełnić. Warto więc być przygotowanym na szybką zmianę strategii, jeśli jest to możliwe.
Przyćmiony przez konkurencję
Podczas całkowitego zaćmienia Słońca odbyła się 4.11.1994 roku premiera filmu w reżyserii Kennetha Branagha „Frankenstein”. Reżyser miał wiele problemów na planie, nieustanie kłócił się z głównym producentem Francisem Fordem Coppolą, który bardzo ingerował w montaż filmu. Nota bene, Coppola pierwotnie sam miał reżyserować film, stąd zapewne jego nieustanne ingerencje w projekt. Film miał mieś premierę w okolicy Halloween, niestety postprodukcja się przeciągała i ustalono datę na 4 listopada, kilka dni po tym święcie. Film miał wejść jednocześnie w kinach w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych, bo reżyser myślał o podboju Hollywood i w liczył na nominacje do Oscara. Branagh konsultował nawet datę premiery z jednym z brytyjskich astrologów. Nie wiadomo jednak po co, bo nie posłuchał jego rady, żeby nie organizować premiery filmu podczas zaćmienia Słońca. Może producenci uznali, że to dobra data na premierę ekranizacji klasycznej powieści grozy? Premiera się odbyła podczas zaćmienia Słońca i wiecie, co się stało? Film został dosłownie przyćmiony dwie inne mocne kinowe premiery. Tydzień wcześniej w Stanach Zjednoczonych miał premierę film science – fiction „Gwiezdne wrota” z Kurtem Russelem, który okazał się niespodziewanym sukcesem i kinowym, i finansowym jeśli chodzi o sprzedaż biletów w weekend premiery. Tydzień później z kolei, 11 listopada, odbyła się w Stanach premiera filmu „Wywiad z wampirem”, w którym grali Tom Cruise i Brad Pitt. Film odniósł wielki sukces już w weekend premiery, zdobył kilka nominacji do Oscarów, w tym za reżyserię. Obaw filmy, „Gwiezdne wrota” i „Wywiad z wampirem” - stały się filmami kultowymi, czego niestety nie można powiedzieć o zapomnianym „Frankensteinie”. Film Branagha dostał tylko jedną nominację do Oscara za charakteryzację. Nie zarobił tyle, ile oczekiwano w pierwszych tygodniach od premiery i mimo dużego budżetu, jaki pochłonęła produkcja, nie stał się filmem kasowym, choć w globalnym kilkuletnim rozliczeniu koszty się zwróciły, a producenci trochę na nim zarobili. Co ciekawe, to całkowite zaćmienie 4.11.1994 roku wypadało w piątym domu Branagha w koniunkcji z jego Neptunem, co wskazuje na kreatywną działalność, ale nie wspierało żadnej jego osobistej planety. Dodatkowo tranzytujący Saturn robił aplikacyjną opozycję do jego urodzeniowego Księżyca, co nie jest aspektem na szybkie zdobycie uznania krytyków i popularności wśród widzów. Najwyraźniej nie było to dla niego szczęśliwy moment na premierę.
Tranzyty na 4.11.1994 roku nałożone na horoskop Kennetha Branagha ur. 10.12.1960 g. 16.50, Belfast, Irlandia Północna, klasyfikacja: B, źródło: z autobiografii, Frank Clifford Data Compendium Solar Fire 9
Zaćmienie na zaćmieniu
Inaczej zadziałało zaćmienie w przypadku bestsellerowej sagi Zaćmienie. Autorka słynnej sagi powieściowej o wampirach Zmierzch Stephanie Meyer urodziła się podczas zaćmienia Słońca w kardynalnym znaku Koziorożca. Nie wiadomo, o której dokładnie godzinie przyszła na świat, ale w tym dniu miało miejsce całkowite zaćmienie Słońca w 3 º Koziorożca. Osoby urodzone podczas zaćmienia wiodą ciekawe, a często burzliwe i wzbudzające kontrowersje życie. Albo, jak w przypadku Meyer, wpływają na masową wyobraźnię poprzez dzieła, jakie tworzą. W przypadku Meyer ciekawe jest, że odniosła sukces opisując łzawą historię o wampirach, które unikają Słońca – co w dzień umożliwia im właśnie zaćmienie.
Zaćmienie wypada w horoskopie pisarki na południowym węźle Księżyca (wtórne doświadczenia). Jej praca nie wnosi nic nowego do literatury, a wręcz jest nieudolną i naiwną kopią tego, co już napisano o romansach, miłości i wampirach. Jej książki, mimo że rozchwytywane przez nastolatki na całym świecie, nie zostały dobrze przyjęte przez krytykę. Meyer nie ma dobrego pióra i literackiego talentu. Swoją historię napisała w oparciu o dwie najsłynniejsze i najmroczniejsze historie miłosne: Romea i Julię oraz Wichrowe wzgórza. Saturn, władca znaku Koziorożca, robi opozycję do zaćmienia w jej horoskopie urodzeniowym. Z powodu braku godziny urodzenia nie możemy zbadać, czy jakaś inna planeta, lepiej położona od Marsa i Saturna, rządzi którąś z osi w jej horoskopie urodzeniowym. Ciekawe jest, że premiery kolejnych tomów sagi miały miejsce w dniach zaćmienia! Nie sądzę, żeby był to przypadek. Jest to ciekawa realizacja potencjału, jaki tkwi w jej horoskopie urodzeniowym.
Tranzyty na zaćmienie Słońca 3.10.2005 (na zewnątrz), nałożone na horoskop Stephanie Meyer ur 24.12.1973 r. w Hartford, Connecticut, USA, godzina nieznana, klasyfikacja: X, źródło: Wikipedia.org
Pierwsza część Zmierzchu została opublikowana w USA w październiku 2005 roku (polska premiera odbyła się w styczniu 2007), a już w listopadzie trafiła na piąte miejsce w rankingu bestsellerów New York Timesa. 3.10.2005 r. miało miejsce obrączkowe zaćmienie Słońca, które wypadało w 11 º Wagi, w koniunkcji z urodzeniowym Plutonem Meyer i w kwadraturze do jej Słońca (a tranzytujący Pluton był w koniunkcji z jej Merkurym i może z Księżycem, ale nie znamy dokładnego położenia tego obiektu w jej horoskopie). Pozycja autorki, jej wizerunek, cele życiowe zmieniły się w ciągu jednego miesiąca. Stephenie napisała bowiem powieść, w której zaczytywały się nastolatki na całym świecie. Sprzedawcy przecierali oczy ze zdumienia. Nikt nie spodziewał się, że po premierze ostatniego tomu przygód Harry'ego Pottera kiedykolwiek powtórzy się podobny rekord sprzedaży. W dniu premiery tranzytujący Jowisz w Wadze robił wspierające i zapewniające sukces tranzyty do jej horoskopu: opozycję do jej urodzeniowego Marsa w Baranie i szeroki trygon z jej urodzeniową koniunkcją Wenus z Jowiszem w znaku Wodnika. A jednak okazało się, że jest to możliwe i moda na magiczne historie trwa. Cztery powieści cyklu: Zmierzch, „Księżyc w nowiu”, Zaćmienie (sic!) i Przed świtem sprzedały się dotąd w 17 milionach egzemplarzy na całym świecie. Co ciekawe, kolejne premiery sagi o Belli i Edwardzie były wyznaczane przez autorkę albo specjalistów od reklamy w okolicach pojawiania się na niebie zaćmień! Druga część Księżyc w nowiu została opublikowana 6.09.2006 r., a dzień później 7.09.2006 miało miejsce częściowe zaćmienie Księżyca. Trzecia część Zaćmienie miała premierę 7.07.2007, a całkowite zaćmienie Księżyca miało miejsce 28.08.2007. Ostatnia, czwarta część sagi Przed świtem miała premierę 2.08.2008 r., dzień po całkowitym zaćmieniu Słońca, które było 1.08.2008 r. Na pewno nie był to przypadek. Ta historia nie tylko pokazuje, że pisząc o zaćmieniach w XXI wieku można zbić fortunę, ale że zaćmienia wyznaczają ważne momenty w życiu każdego z nas. I jeśli dodatkowo zbiegają się z przełomowymi tranzytami ciężkich planet, mogą wywołać w naszym życiu nie tylko zamieszanie, ale i pozytywną rewolucję.
Tagi: astrologia, horoskop, Izabela Podlaska, zaćmienie