Justyna Kowalczyk, złota medalistka w biegach narciarskich, niedawno w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” publicznie przyznała się do tego, że od trzech lat choruje na depresję. Wywołała tym konsternację, bo kariera sportowa nie kojarzy się ze stanami depresyjnymi. Trudno jest zanalizować horoskop biegaczki, bo nawet jej dzień urodzenia nie jest pewny. W dokumentach ma zapisane, że urodziła się 23.01.1983 roku, a według opowieści rodzinnych przyszła na świat 19.01.1983 i przez zamieszanie w szpitalu wpisali inne dane do dokumentów. Trudno w takich okolicznościach marzyć o zdobyciu wiarygodnej godziny urodzenia, mimo że w sieci krąży kilka wersji. To, co zastanowiło mnie w związku z jej wypowiedzią, to zaskakująca zbieżność jej postawy z zachowaniami moich klientów znajomych, którzy dobiegają właśnie trzydziestki.
Według astrologii stajemy się oficjalnie dorośli, kiedy Saturn po 29 latach wróci w naszym horoskopie na pozycję urodzeniową. Już rok wcześniej zaczyna się w życiu każdego z nas okres trudnego dojrzewania do poważnych życiowych decyzji. Zwykle jest to czas, kiedy czujemy, że dotychczasowe dokonania i doświadczenia to była tylko rozgrzewka, a prawdziwe życie zaczyna się dopiero teraz. To moment, kiedy chcemy zrobić coś ważnego, znaczącego, wypełnić życiowe przeznaczenie czy zrobić coś, co zostanie docenione i zapamiętane przez innych.
Justyna Kowalczuk ur. 19.01.1983 w Limanowej, godzina nieznana, klasyfikacja: XX, źródło:wywiad Roberat Błońskiego, Jakuba Ciastonia z 19.02.2009 z Justyną Kowalczyk "Z Małyszem się nie porównuję" na sport.pl, biegaczka ujawnia w nim, że oficjalnie ma wpisaną date urodzenia 23.01.1983, a od rodziców wie, że przyszła na świat 19.01.1983.
Justyna Kowalczyk ma Saturna w czwartym stopniu znaku Skorpiona. W 2012 roku w jej horoskopie miał miejsce powrót Saturna na pozycję urodzeniową. Osoby z Saturnem w znaku Skorpiona ten moment w życiu mogą wiązać z trudnymi doświadczeniami dotyczącymi blokad emocjonalnych, dręczących sekretów rodzinnych, problemów z tworzeniem zdrowych relacji, a także z zadłużaniem się czy posiadaniem czegoś z kimś na własność. Z tymi problemami biegaczka musi się zmierzyć podczas drugiego obiegu Saturna i znaleźć własne rozwiązanie.
Saturn włada prawdopodobnie jej Słońcem i Merkurym, które znajdują się w znaku Koziorożca. Ta zależność sprawia, że osoby mające Słońce w kardynalnym znaku ziemskim rozkręcają się w życiu powoli (Saturn to planeta czasu i czekania na odpowiedni moment do działania) o wiele później niż rówieśnicy dojrzewają do różnych ról społecznych i rodzinnych. Przeważnie koncentrują się na jednej dziedzinie, aby w niej szybko osiągnąć sukces, zaniedbując inne sfery życia. Najczęściej wybierają karierę, co stało się również w przypadku Justyny Kowalczyk. Sukcesy, jakie się odniosło przed trzydziestką, blakną w cieniu Saturna. Możliwe, że kontynuacja kariery sportowe nie jest rozwiązaniem osobistych problemów biegaczki. Jednak jej Mars w znaku Ryb wskazuje, że największe sportowe sukcesy odnosi ona w najtrudniejszych sytuacjach (walka z depresją i poważną kontuzją stopy podczas olimpiady w Soczi w tym roku). Oby tę umiejętność wykorzystała w innych dziedzinach życia.
Więcej o Saturnie w Skorpionie pisałam we wpisie Saturn w Skorpionie - poradnik użytkownika.
Więcej o Koziorożcach i sekretach tego znaku będę mówić podczas warsztatów w Warszawskiej Szkole Astrologii w czwartek 12.06.2014 g. 18:00-21:00 "Raki i Koziorożce - co je łączy, a co dzieli?" Zajęcia będą również transmiowane przez internet. Serdecznie zapraszam arówno początkujących, jak i zaawansowanych.
Tagi: astrologia, horoskop, Izabela Podlaska, Justyna Kowalczyk, Saturn