Niedawno dostałam maila z prośbą o wykonanie horoskopu dla nowo narodzonego dziecka. Szczęśliwa mama napisała również, że chce zamówić interpretację horoskopu horarnego, a pytanie brzmi: Co go w życiu czeka?
Zatkało mnie, że tak poważną prognozę ktoś chce oprzeć o astrologię horarną, która zajmuje się odpowiedzią na pytania i zagadnienia, które trudno odczytać z horoskopu urodzeniowego. Jednak astrologia horarna dopiero zyskuje popularność w Polsce, dlatego nie wszyscy wiedzą, do czego ona służy.
Wielu astrologów uważa, że można postawić horoskop horarny na dowolnie zadane pytanie. Zgadzam się z nimi całkowicie. Problem jednak w tym, że nie na każde pytanie możemy dać klientowi (lub sobie) satysfakcjonującą odpowiedź. A o to przecież chodzi, żeby klient czy adept sztuki horarnej zyskał jak najwięcej potrzebnych mu informacji dzięki interpretacji horoskopu horarnego.
Uczulał na to również William Lilly w Astrologii chrześcijańskiej. Wśród ponad czterdziestu horoskopów, które analizuje w drugiej księdze, są tylko dwa mało konkretne, jak bym to ujęła. Oba przypisane zostały do dziewiątego domu. Pierwsze pytanie dotyczy koszmarów sennych. Drugie to pytanie o uzyskanie kamienia filozoficznego. Przy nim Lilly daje wskazówkę, jak z takim ogólnym pytaniem sobie poradzić („Astrologia chrześcijańska księga II, rozdział 81). Zalecił przeformułować pytanie na takie, które lepiej pomoże pytającemu zrozumieć problem, z którym przyszedł do astrologa, na brzmiące: „Czy pytający ma wystarczającą wiedzę lub czy jest na tyle zdolny, aby za pomocą swoich umiejętności uzyskał to, co chce?” Im ważniejsza i trudniejsza sprawa, tym bardziej konkretne i szczegółowe powinno być pytanie.
Przy zadawaniu horarnych pytań warto zwrócić więc uwagę na kilka ważnych spraw:
1. Im bardziej szczegółowe pytanie, tym precyzyjniejsza odpowiedź.
2. Horarna jest dobra do pewnego typu dziedzin czy rodzajów pytań, a do pewnych nie. Przede wszystkim sprawdzają się pytania o rozwój sytuacji, o konkretne życiowe sprawy, wydarzenia, spotkania, trudne decyzje. Pytania filozoficzne, o sens życia czy hipotetyczne sytuacje (co by było, gdyby) sprawiają, że odpowiedź astrologa może być równie ogólna i niekonkretna, a nawet zagadkowa (szczególnie jeśli osoba pytająca nie chce opisać szczegółów sytuacji, o którą pyta).
3. Nie można powtarzać tego samego pytania dwa razy, horoskop pierwszego pytania jest jedynie ważny. Dopiero kiedy sytuacja znacząco się zmieni, można zadać kolejne pytanie dotyczące tej samej sprawy. Wszelkie pytania rozwijające odnosimy do tego samego horoskopu. Na przykład, jeśli ktoś pyta, czy zmieni w tym miesiącu pracę i chce potem wiedzieć, czy to będzie zatrudnienie w tej samej branży i czy będzie to dla niego korzystna finansowo zmiana, na kolejne pytania odpowiadamy analizując horoskop postawiony na pytanie o zmianę pracy.
4. Astrologia, a szczególnie astrologia horarna, jest dla ludzi o żelaznych nerwach i z dużym dystansem do siebie i życia. Pewnych pytań lepiej nie zadawać, bo lepiej nieraz żyć w niewiedzy, niż mieć świadomość, że coś i tak się nie wydarzy, bez względu na to, jak bardzo tego pragniemy. Dotyczy to przede wszystkim pytań o sprawy partnerskie, finanse i zdrowie. Jeśli boisz się znać odpowiedź, nie zadawaj pytań.
Osobiście najbardziej lubię astrologię horarną zastosowaną do pytań o zwykłe codzienne sprawy. Szczególnie ci, którzy się dopiero uczą tej dziedziny astrologii, powinni ćwiczyć na takich właśnie konkretnych i prostych przykładach. Wczoraj Miłka zadzwoniła do mnie, a by opowiedzieć i właśnie o takim fajnym horoskopie horarnym, który zrobiła rano.
Koty Miłki Sylwester i Melania 2011, foto @ Mii Krogulska
Jak większość moich znajomych i klientów wie, mam trzy koty, moja mama ma… (lepiej nie będę pisać, ile), a Miłka pięć. Razem daje to bardzo dużo jedzenia miesięcznie do kupienia. Dlatego zamawiamy wspólnie duże paczki, bo przywożą do domu i taniej wychodzi. Od kilku dni czekamy na taką właśnie paczkę. Na dniach mieli ją przywieźć, ale długi weekend nie nastrajał optymistycznie do działalności warszawskich kurierów. Miłka zniecierpliwiona czekaniem zdała rano pytanie, czy przywiozą dziś karmę dla kotów. Nie tylko z ciekawości. Gdyby nie przywieźli, musiałaby iść i kupić porcję na weekend. Ja mam jeszcze zapas, dlatego moja sytuacja nie była aż tak dramatyczna.
Pytanie horarne: Czy przywiozą dziś karmę dla kotów? 16.08.2013 g. 10:45, Warszawa, archiwum autorki.
Horoskop daje pozytywną odpowiedź. Osobę pytającą reprezentuje Wenus, władczyni ascendentu w Wadze. Wenus jest w ostatnim stopniu znaku Panny, gdzie jest w upadku, co dobrze oddaje zdenerwowanie i zniecierpliwienie Miłki oraz brak informacji od kuriera. Położenie Wenus w dwunastym domu opisuje idealnie sytuację Miki – nic nie może zrobić tylko cierpliwie czekać. Wenus zmierza do zmiany znaku, niedługo ma być w Wadze, gdzie będzie jej zdecydowanie lepiej, bo to znak, którym włada. Miłka może więc liczyć na poprawę swojej sytuacji. Koty to zwierzęta małe i domowe, przynależą więc do szóstego domu. Ich władca Jowisz jest w bardzo dobrej kondycji, bo w Raku, znaku swojego wywyższenia. Cokolwiek się nie wydarzy, koty na pewno nie będą głodować. Jedzenie kotów to drugi dom od szóstego. Włada nim Mars, który też włada domem drugim opisującym własność Miłki. Dlatego nie mamy dylematów, który dom jest ważniejszy w tym przypadku i nie musimy filozofować, czy jedzenie kocie jest własnością Miłki czy nie. Jeśli zdarzy się inaczej, zawsze radzę wziąć pod uwagę oba sygnifikatory. Mars jest na medium coeli, w znaku swojego upadku w Raku (karmy wciąż nie było). Czy coś wskazuje jednoznacznie, że kurier dziś dostarczy karmę? Mars – jedzenie i Jowisz – koty są w tym samym znaku, choć nie tworzą aplikacyjnego aspektu. Ale jest to dobra przesłanka. Księżyc, który jest w Strzelcu, jest w domu trzecim, który symbolizuje kurierów i dostarczanie przesyłek. Jest więc nadzieja, że przesyłka jest w drodze. Księżyc robi aplikacyjny trygon ze Słońcem, co jest bardzo częstym argumentem na tak, oraz ścisły trygon z descendentem, który symbolizuje dom własności (i jedzenia) kotów. Takie ścisłe aspekty wskazują, że coś się dzieje w danej chwili lub już się wydarzyło. Po niecałych dwudziestu minutach od zadania pytania kurier zadzwonił, a o 11:20 dostarczył przesyłkę.
Kiedy zadajemy pytanie horarne, musimy wiedzieć, o co tak naprawdę pytamy. Nieraz myślimy skrótami i potem trudno jest znaleźć poprawne domy i sygnifikatory sprawy. Warto o tym pamiętać, ale to już temat na osobny wpis.
Tagi: astrologia, horoskop, Izabela Podlaska, Księżyc, Mii Krgulska, horoskop horarny, astrologia horarna