Pod koniec maja tego roku uczestniczyłam jako wykładowca i słuchacz w United Astrology Conference w Chicago. To największa na świecie międzynarodowa konferencja astrologiczna, która odbywa się raz na kilka lat w Stanach Zjednoczonych. Miałam zaszczyt być jedną z kilkunastu nowych wykładowców, którzy debiutowali w tym roku na tej prestiżowej konferencji.
Otwarcie w czwartek wieczorem robiło wrażenie. Ogromna sala balowa wypełniona po brzegi astrologami, takiego widoku nie ogląda się na co dzień. I mimo że nie ma jeszcze oficjalnych danych, ile osób uczestniczyło w tegorocznej konferencji, na pewno będzie to rekord i liczba może być większa niż w poprzednich latach, czyli może nawet ponad 2000 osób. Horoskop konferencji bardzo sprzyjał nauce, wymianie wiedzy i zawieraniu nowych znajomości z uwagi na silny znak Bliźniąt. Jedyny trudny aspekt tego horoskopu czyli opozycja Wenus z Saturnem zrealizowała się zaskakująco w niedzielę wieczorem, kiedy każda z organizacji tworzących UAC organizowała osobne przyjęcia dla członków i uczestników konferencji. Ludzie tak dobrze się bawili, a jednocześnie apartamenty hotelowe, w których odbywały się te imprezy, pękały w szwach, że ochrona hotelu po kolei musiała interweniować i niestety prosić o wcześniejsze zakończenie spotkań z uwagi na skargi marriottowych sąsiadów z korytarza. Imprezy przeniosły się więc do hotelowego baru. Podczas tegorocznej konferencji było też bardzo dużo ciekawych premier książkowych, a z księgarni książki znikały jak świeże bułeczki. Niektórych upatrzonych tytułów nie udało mi się kupić. O nowościach wydawniczych napiszę w kolejnym poście.
Uroczyste otwarcie konferencji 24.05.2018 g. 19.50, Chicago
Moje wystąpienie było zaplanowane na pierwszy dzień konferencji czyli na piątek 25.05.2018 o godzinie 16.30. Miałam wykład na temat tajemnic ósmego domu, dokładnie wtedy, kiedy w Chicago Słońce znajdowało się w ósmym domu! Trudno się nie zgodzić, że nie ma na świecie przypadków. Chętnych na mój wykład było więcej niż miejsc na sali, więc niestety spora grupa musiała zawrócić spod drzwi. Zainteresowanie moim wykładem i sekretami ósmego domu przeszło moje oczekiwania i cieszę się bardzo, że mogłam moje obserwacje i wnioski na temat tego owianego złą sławą obszaru w horoskopie przedstawić szerszej astrologicznej publiczności. Część tego, o czym mówiłam na wykładzie można przeczytać we wpisie na blogu oraz w artykule opublikowanym w kwartalniku „Astrologia Profesjonalna” w numerze.... Niedługo opublikuję kolejny artykuł na temat ósmego domu w ujęciu bardziej psychologicznym.
Ja podczas wykładu na temat sekretów ósmego domu
Horoskop United Astrology Conference
Idea organizowania w Stanach Zjednoczonych cyklicznej międzynarodowej astrologicznej konferencji pojawiła się na początku lat osiemdziesiątych. W 1984 roku przedstawiciele trzech amerykańskich organizacji zebrali się w domu Marion March w Encino, gdzie opracowali wspólnie wizję takich cyklicznych spotkań: Noel Tyl i Angel Thompson z AFAN, Carol Tebbs i Marguerite dar Boggia z ISAR, Neil Michelsen i Roxana Muise z NCGR oraz Jeff Jawer, który pełnił funkcję tymczasowego prezesa zarządu UAC. Początkowo konferencja miała odbywać się co trzy lata. Obecnie UAC jest organizowana co cztery, pięć lub sześć lat.
Pierwszy UAC, nazywany wtedy United Astrologu Congress, odbył się w San Diego w Kalifornii pod koniec maja 1986 roku i trwał 5 dni. Spodziewano się 500 uczestników (za dwa tygodnie miała się odbyć konferencja AFAN niedaleko w Los Angeles), a stawiło się prawie trzy razy więcej bo aż 1300 osób z 46 krajów, w tym 100 wykładowców! Organizatorzy musieli szybko znaleźć dla nich dodatkowe zakwaterowanie. Na zewnątrz hotelu ustawiono dodatkowe namioty, w których odbywały się dodatkowe wykłady i wieczorne spotkania. Naprędce załatwiono też noclegi w dwóch okolicznych hotelach dla nadjeżdżających zewsząd uczestników. UAC do dziś jest imprezą, na której w ostatniej chwili pojawia się więcej uczestników niż się zarejestrowało, dlatego czasami trudno dostać się na te bardziej atrakcyjne zajęcia czy wykłady prowadzone przez cenionych i znanych na całym świecie astrologów. UAC w 1986 roku nazywany był przez jego uczestników astrologicznym Woodstockiem. Coś z tej atmosfery zostało do dziś. Jest to wydarzenie, w którym warto choć raz uczestniczyć. Nie tylko z uwagi na jego rozmach, ale i atmosferę oraz poziom organizacji i wykładów.
United Astrology Conference 1986 San Diego, Kalifornia 27.06.1986 g. 21.00, San Diego, Kalifornia, USA, klasyfikacja: A, źródło: film „United Astrology Congress 1986 the Official Documentary”, Stonehill Production, w dokumencie sfilmowany jest moment otwarcia kongresu i dokładne omówienie horoskopu otwarcia
Dotychczas odbyło się 9 konferencji: pierwsza w 1986 roku w San Diego, druga w 1989 roku w Nowym Orleanie, trzecia w 1992 roku w Waszyngtonie, czwarta w 1995 roku w Monterey, piąta w 1998 roku w Atlancie, szósta w 2002 roku w Orlando, siódma w 2008 roku w Denver, ósma w 2012 roku w Nowym Orleanie i dziewiąta w 2018 roku w Chicago. Kolejna edycja ma się odbyć w 2022 roku. W każdej uczestniczyło średnio od 1100 do 1480 osób, jak podają różne źródła i relacje po konferencyjne.
UAC jest trudnym wyzwaniem dla uczestnika, bo w jednym czasie odbywa się tam piętnaście wykładów! Od piątku do poniedziałku były więc cztery sesje po 15 wykładów każda i nie był to łatwy wybór. Ostatniego dnia we wtorek były dwie sesje po 15 wykładów i oficjalne zakończenie o 16.00. Czym się kierowałam w wyborze? Tematem, ale czasem i samym wykładowcą, bo jak tu nie pójść na wykład Roberta Handa, nawet jeśli już wcześniej słyszałam go omawiającego dany temat?
Polska astro grupa na UAC 2018 w Chicago, od lewej: Tomek Wiński, Iza Podlaska-Konkel, Ania Hofman, Iga Modzelewska i Miłka Krogulska.
Nie samymi wykładami człowiek żyje. Mimo że program był napięty, udało nam się zwiedzić i spróbować loklanych przysmaków, choć nie miałam odwagi spróbować pizzy chicagowskiej. Ja, Miłka Krogulska i Tomek Wiński.
Mój nowy astroguru Alphee Lavoie
Ale zacznę od końca. Podczas UAC w Chicago spotkałam mojego nowego astrologicznego guru. Podczas ostatniej sesji we wtorek, tuż przez zakończeniem konferencji, wybrałam wykład z cyklu astrologii biznesowej prowadzony przez Alpheego Lavoie. Ten osiemdziesięcioczteroletni amerykański astrolog olśnił mnie swoim podejściem do astrologii i mistrzostwem w prowadzeniu wykładu i lekkim podawaniu trudnych astrologicznych technik i tematów. Alphee ma Słońce, Księżyc i Wenus w Wadze i ascendent w Bliźniętach, dlatego zaczął opowiadać o sobie i swojej pracy zanim zaczął się wykład. Jego sposób uprawiania astrologii jest tak podobny do tego, co sama robię na co dzień, że trudno mi się było nadziwić, jak to możliwe. Alphee oczywiście robi to w sposób mistrzowski, a do tego umie się fantastycznie zaprezentować, zareklamować i w lekki sposób przemycić w godzinę intensywny wykład na temat prowadzenia sesji z klientem. W doradztwie biznesowym stosuje głównie astrologię horarną i elekcyjną jako punkt wyjścia do pracy nad problemami, z którymi przychodzą (a raczej już teraz dzwonią) do niego klienci. Jako rozszerzenie używa astrokartografii, przestrzeni lokalnej i oczywiście też tranzytów i astrologii urodzeniowej, ale najważniejsza jest horarna i elekcyjna. Alphee jest autorem trzech książek o astrologii horarnej i przez 15 lat miał rubrykę w miesięczniku Dell Horoskope, gdzie publikował interpretacje horoskopów horarnych. Mam jedną jego książkę „Horary at its Best...”, kupiłam ją jesienią, ale się jeszcze do niej nie zabrałam. Po powrocie z Chicago zaczęłam ją czytać i jestem zachwycona! Mimo że są to opisy konkretnych horoskopów, przemyca w nich dużo teorii i pokazuje swój warsztat (omawia na przykład sposób interpretacji pytania: Co dostanę na prezent?). Absolutnie polecam! Na pewno coś więcej o nim i jego książkach będę pisać na blogu. Alphee został w tym roku uhonorowany nagrodą The Marion D. March Award for Discovery, Innovation and Research (Nagrodą Marion D. March za odkrycia, innowacje i badania).
Miłka Krogulska i ja z Alphim Lavoie po jego wykładzie na temat warsztatu astrologa
W mojej fecie jest curry!
Duże wrażenie zrobił na mnie wykład na temat historii astrologii indyjskiej i dociekania, czy rzeczywiście astrologia indyjska pochodzi bezpośrednio od hellenistycznej, czy raczej te dwie tradycje powstawały się równolegle i w pewnym momencie spotkały i szybko rozwinęły, po podboju Indii przez Aleksandra Wielkiego w IV wieku przed naszą erą. Malefiki i benefiki w ujęciu Roberta Handa to był wykład dający wiele do myślenia. Hand jak zwykle z wielką erudycją, ale i znajomością praktycznej strony astrologicznego warsztatu, tropił, kiedy i dlaczego Mars i Saturn zostały w starożytnej Grecji uznane za planety złoczynne i co wpłynęło na ugruntowanie się tej złej opinii przez kolejne wieki. Kilka wpisów w podręcznikach sprzed kilku tysięcy lat nie powinno przesłaniać nam istoty rzeczy i całego systemu astrologicznego, na jaki składają się planety, znaki zodiaku i inne elementy, z którego zbudowany jest horoskop. Nasze myślenie o świecie skłania nas do podziału wszystkiego na to, co dobre i złe, stąd też obarczanie Marsa i Saturna samymi złymi cechami. Jednym słowem, planety te nie są złoczynne, dopóki sami nie nadamy im takiego znaczenia, z czym trudno się nie zgodzić. Hand od lat buduje też swój system klasyfikacji planet, który i tym razem prezentował. Polecam nagranie jego wykładu, ten wybitny astrolog coraz mniej publikuje, ale jego wykłady są nagrywane i warto ich słuchać, bo jest on wciąż w awangardzie astrologicznych poszukiwań.
Byłam na wielu wykładach, nie sposób o wszystkich tu napisać, na bieżąco opowiadam o moich poUACowych inspiracjach podczas moich czwartkowych warsztatów i kursów on line. Świetny wykład o historii popularnej astrologii w Ameryce (czyli tzw. Trash Astrology) wygłosił Christopher Renstrom, z niecierpliwością czekam na zapowiadaną książkę na ten temat. Polecam nagrania z UAC2018, wiele wykładów ma dołączoną prezentację.
Christian Astrology we własnej osobie
Największą atrakcja wyjazdu było dla mnie zdecydowanie stanięcie oko w oko z siedemnastowiecznym woluminem, którym było pierwsze wydanie Astrologii Chrześcijańskiej Williama Lilly'ego z 1647 roku!!! Książka została wystawiona na aukcję sobotniego wieczoru i prawie bym ją przegapiła, tak niepozornie wyglądała w małym szczelnie zamkniętym szklanym pudełku. Pierwsze, co mi przyszło do głowy na jej widok, to pytanie, kto ma zbędną oryginalną kopię tego kultowego podręcznika? Aukcja była tajna czyli ci, którzy licytowali, składali swoje oferty pisemnie. Wygrał ją Ben Dykes, szczęściarz. Nie wiem, ile zapłacił, ale powiedział mi, że jest zadowolony z ceny i na normalnej aukcji zapłaciłby dużo więcej.
Pierwsze wydanie "Christian Astrology" Williama Lilly'ego z 1647 roku
Chicago – Gotham City
Nie sposób pominąć w relacji z USC 2018 miejsca, w którym się odbywała czyli Chicago. Miasto zrobiło na mnie ogromne wrażenie i jeśli ktoś się zastanawia, czy je zwiedzić, to zdecydowanie polecam to miejsce. I to nie tylko fanom komiksów z Batmanem. Pod koniec XIX wieku Chicago wyznaczało trendy w architekturze budynków, to tu powstały pierwsze drapacze chmur z wielkimi oknami, rozwiązanie, które przyjęło się w innych miastach Ameryki i w Europie dopiero ponad pół wieku później. Położone na styku szlaków handlowych miasto szybko się rozwijało, a jego mieszkańcy bogacili. Przedsiębiorczy duch polskich emigrantów do dziś unosi się nad miastem, choć w Ameryce nie wszyscy wiedzą, że jest to polskie miasto. Nie ma tu polskiej dzielnicy (jest za to chińska, grecka i kilka innych), bo całe miasto jest po prostu polskie. Wychodzi tu kilka gazet w języku polskim, w tym dwa dzienniki! Na lotnisku dwie osoby z obsługi rozmawiały z nami po polsku.
Progresje horoskopu uzyskania praw miejskich przez Chicago 12.08.1833 (horoskop miasta w środku) na dzień pożaru 8.10.1871
Słynny pożar miasta, który trwał od 8 do 10 października 1871 roku doszczętnie zniszczył drewnianą zabudowę centrum miasta i spowodował śmierci setek mieszkańców, był jednocześnie dla miasta przepustką do lepszego jutra. Odbudowano miasto nowoczesne, z najlepszym ówcześnie systemem przeciwpożarowym. Warto je zobaczyć na żywo, robi ogromne wrażenie i widać, że jest to miejsce, które cały czas się rozwija. Dziś jest to trzecia co do wielkości po Nowym Jorku i Los Angeles aglomeracja miejsca w USA.
Tranzyty na horoskop Chicago 12.08.1833 (w środku) na dzień pożaru 8.10.1871 g. 21.00
Chicago dostało prawa miejskie 12 sierpnia 1833 roku, kiedy na niebie tworzyła się opozycja Słońca w Lwie do Urana w Wodniku. Ten aspekt świetnie oddaje atmosferę miasta, które jest bardzo nowoczesne, dostojne i monumentalne jednocześnie. W dniu, w którym wybuchł pożar, w progresjach horoskopu otrzymania praw miejskich progresywny Księżyc w znaku Strzelca tworzył kwadratury z planetami w znaku Panny: Merkurym (separacyjną), Marsem (bardzo ścisłą aplikacyjną) i Saturnem (bardzo luźną aplikacyjną). Do tego progresywne Słońce było w jednostopniowej koniunkcji z Saturnem miasta, co zapowiadało straty, ale i całkowitą przebudowę i zmianę struktury. Tranzyty też wskazywały na ważny i trudny dla miasta rok. Tranzytujący Pluton w znaku Byka ustawił się dokładne w kwadraturach ze Słońcem i Uranem, tworząc nieharmonijny półkrzyż w znakach stałych z tymi planetami. Do tego Mars tworzył kwadratury do Merkurego i Marsa w Pannie, co wzmocniło niekorzystną progresję Księżyca i uwypukliło rolę Marsa w całym tym planetarnym zamieszaniu. Tranzytujący Saturn w znaku Koziorożca zrobił dokładną opozycję do Wenus i Księżyca w horoskopie miasta, symbolizując straty w ludziach i majątku. Księżyc był w Lwie na Słońcu miasta, a Wenus w dokładnej koniunkcji z jego Saturnem. Ciekawe, że ten najtragiczniejszy w XIX wieku pożar w USA zdarzył się na ingresie Urana, planety postępu, nowych technologii i przyszłości, do znaku Lwa, gdzie znajduje się Słońce Chicago. Pożar unicestwił to, co stare i wymusił modernizację i szybko rozwój miasta.
Kolejna United Astrology Conference planowana jest na 2022 rok, nie wiadomo jeszcze, w którym mieście się odbędzie, ale na pewno jest to impreza na astrologicznej mapie świata, której nie można przegapić i warto choć raz wziąć w niej udział.
Tagi: astrologia, horoskop, Izabela Podlaska, UAC