Podczas nowiu i pełni Księżyca ciasto drożdżowe słabo rośnie. Niby o tym wiem, bo to tak zwana mądrość ludowa, przekazywana w kuchni z pokolenia na pokolenie. Ale od czasu do czasu się zdarza, że ochota na świeże pieczywo z rana bierze górę nad astrologicznymi mądrościami i można przekonać się, jak ja dziś, że ciasto drożdżowe słabo rośnie podczas nowiu. Dziś nów w znaku Ryb, ciasto na bułki wyrosło minimalnie, mimo że stało przy kaloryferze ponad godzinę. Bułki musiały się piec trochę dłużej, bo dopiero w cieple piekarnika urosły do zadowalających rozmiarów. Z tego wniosek, że drożdże są leniwe podczas nowiu. Podczas pełni ciasto drożdżowe szybko rośnie i jest go więcej. Jednak o wiele łatwiej je spalić lub może wyjść z foremek. Trzeba je wtedy częściej doglądać i nie trzymać za długo w piecu.
Domowe croissanty robione podczas przybywania księżyca, fot. Izabela Podlaska-Konkel
Kuchnia w astrologii związana jest z Księżycem, który symbolizuje nasze zdrowie, żywieniowe przyzwyczajenia i smaki (choć o tym też mówi Wenus) oraz codzienną krzątaninę. Jednak jeśli chodzi o gotowanie, to władzę w kuchni przejmuje Mars. Większość osób, które lubią gotować i robią to na co dzień, mają silnego Marsa w horoskopie (na osi, w aspektach ze światłami, w godności – w Baranie, Skorpionie lub Koziorożcu). Również w horoskopach zawodowych kucharzy Mars i znak Barana lub Skorpiona musi być silny. Jeśli ktoś był kiedyś w restauracyjnej kuchni, to wie, o czym piszę. Niektóre telewizyjne programy kulinarne odsłaniają marsową stronę gotowania: pośpiech, wyścig z czasem, zręczność i siła, a przede wszystkim szybkie podejmowanie decyzji, kiedy coś idzie nie tak, a do tego używanie niebezpiecznych ostrych metalowych narzędzi i ognia, na którym gotujemy lub gorącego piekarnika czy płytki kuchenki elektrycznej. O przeklinaniu i krzykach nie wspomnę, bo to normalka w zawodowej kuchni i ci, którzy się gorszą tym, że kucharz na kogoś huknie, nie wiedzą, jak się sprawy mają. No i marsowa energia jest potrzebna, aby mieć siłę na siekanie, krojenie i dźwiganie ciężkich garnków. Do tego zajęcia potrzebna jest siła fizyczna i determinacja w dążeniu do celu.
Wiem, wiem, że znak Byka jest związany z gotowaniem, ale to taki astrologiczny banał, nie zawsze prawdziwy. Osoby z silnym obsadzeniem znaku Byka w horoskopie nie nadają się na bycie kucharzem, bo robią wszystko za wolno i skupiają się na smaku, a nie na całości procesu gotowania. Dlatego są świetnymi cukiernikami, hodowcami zwierząt, mają świetną rękę do warzyw i owoców, ale bez silnego Marsa nie sprostają kuchennym stresom. Osoby z obsadzonym znakiem Raka nie lubią gotować, ale muszą, bo mają często tak dziwne upodobania kulinarne (często dotyczące temperatury spożywanych posiłków), że zazwyczaj nikt im nie dogodzi. Raki gotują jak dla pułku wojska, na zapas (to samo z zakupami), dlatego często w ich domach jedzenie się marnuje. Z moich obserwacji wynika, że zapaleni kucharze mają w swoich horoskopach wpływ Marsa i Wenus oraz silnie zaznaczony znak Barana, Skorpiona lub Koziorożca.
James „Jamie” Oliver ur. 27.05.1975 g. 16:35, Essex, Wielka Brytania, klasyfikacja: A,
źródło: godzina od matki, informacja od astrolog Glendy Cole, archiwum autorki
Moim ulubionym telewizyjnym kucharzem jest Jamie Oliver, który ma Marsa w znaku Barana, silnie aspektowanego (w sekstylu ze Słońcem i węzłem południowym, w kwadraturze z Księżycem, w trygonie z Neptunem i w opozycji z Plutonem) i Księżyc w Koziorożcu. Uważany jest za najszybszego kucharza telewizyjnego i znany jest z programów promujących potrawy, które można szybko samodzielnie przyrządzić.
Tagi: astrologia, horoskop, Izabela Podlaska, Jamie Oliver, Mars, Byk, Rak, Baran, Skorpion