Kiedy Anastazja Steel kończy studia, na swojej drodze przypadkowo spotyka zabójczo przystojnego młodego multimilionera. Nie potrafi mu się oprzeć i tak zaczyna się powieść, która sprzedała się w kilkudziesięciu milionach egzemplarzy na całym świecie. Pięćdziesiąt twarzy Greya brytyjskiej autorki E. L. James przez jednych została okrzyknięta najbardziej wyzwoloną powieścią dla kobiet, przez innych uznana za grafomanię i tanią pornografię. Przeczytałam tę książkę z ciekawości, bo nieczęsto się zdarza, że powieść wywołuje tak wiele emocji i tak dobrze się sprzedaje. Przyznaję, że czasami trudno mi było ją czytać, ale nie ze względu na reklamowane sceny sado-maso, bo tych w powieści jest bardzo mało i są mało wyrafinowane. Było mi trudno, bo psychika bohaterki jest mało skomplikowana. Anastazja zachowuje się i reaguje jak piętnastolatka, która marzy o królewiczu na białym koniu. Zabawne, że oprócz nastolatek i studentek największą grupą czytelniczek tej powieści stanowią mężatki po trzydziestce.
"Pięćdziesiąt twarzy Greya" E.L. James wyd. Sonia Draga, polskie wydanie IX 2012
Astrologiczny patent na bestseller
Każdy bestseller, czy książkowy, czy filmowy, przedstawia pewien archetyp, który w astrologicznym języku opisywany jest przez znak zodiaku lub planetę. Pięćdziesiąt twarzy Greya opisuje archetyp planety Saturn, która w astrologii oznacza dorastanie, życiowe obowiązki, kontrolę, kompleksy, ciężką pracę i seksualne perwersje. Saturn włada w zodiaku dwoma znakami: Koziorożcem i Wodnikiem. Każdy bohater tego romansu pokazuje inną twarz Saturna: duchową młodość (Wodnik) i psychiczną starość (Koziorożec).
Powieść przedstawia wejście w dorosłość Anastazji (która ma dwadzieścia jeden lat czyli jest w tracie drugiej kwadratury Saturna w swoim życiu) oraz obsesję na puncie kontrolowania wszystkiego i wszystkich Krystiana Greya (który ma dwadzieścia osiem lat, jest więc tuż przed zamknięciem pierwszego obiegu Saturna). Ich relacja nie jest łatwa. Anastazja, która wyraża zachowania przypisywane Saturnowi w znaku Wodnika, próbuje wkroczyć w dorosłość, zachować grono wiernych przyjaciół ze studiów, a także być wolną w ramach poukładanego przez samą siebie świata (skutecznie opiera się interwencji Greya w jej wybory zawodowe oraz życie rodzinne i towarzyskie).
Krystian, który ewidentnie wyraża archetyp Saturna w znaku Koziorożca, w życiu ściśle trzyma się reguł i dzięki temu jest w stanie prawidłowo funkcjonować i ukrywać przed światem swoją tajemnicę. Jego niejasna przeszłość oraz trudne dzieciństwo, o którym niewiele się dowiadujemy z wyjątkiem tego, że jako malec często głodował i został adoptowany (jakie to saturniczne!), a jego biologiczna matka była złą kobietą, nie pozwalają mu na swobodę w życiu codziennym. Musi wszystko kontrolować i ma obsesję na punkcie bezpieczeństwa swojego i bliskich. W jego życiu wciąż ważna jest była partnerka, kobieta dużo starsza od niego, która wprowadziła go w świat BDSM. Grey najpierw odrzuca Anastazję, a potem proponuje jej seksualny kontrakt, który ma na celu określenie fizycznych granic bólu i poniżenia, jakie Anastazja ma znosić, aby zostać jego kochanką i mieć go na wyłączność. Dyskusja na temat poszczególnych punktów kontraktu ciągnie się przez wiele stron powieści.
Saturn jako władca znaku Koziorożca i Wodnika, Guido Bonatti "Liber astronomiae",
wyd. 1550, źródło: wikipedia.org
Saturn i BDSM
Kiedy ktoś ma silnego Saturna w horoskopie (czyli ma Saturna w aspektach z planetami osobistymi lub osiami), często ma ochotę dominować w związku. W skrajnych przypadkach chce kontrolować partnera, tak jak pragnie tego Grey. Nie lubi też dotyku i dużo czasu zajmuje mu osiągnięcie satysfakcji seksualnej. Stąd u niektórych potrzeba praktyk sado-maso, bo dzięki nim mogą poczuć więcej i wydłużają czas seksualnego spełnienia. Grey ma w swoim luksusowym apartamencie Czerwoną Komnatę Bólu. Tak Anastazja nazywa pomieszczenie z urządzeniami i przedmiotami do seksu SM. Dla niego to wstęp do królestwa rozkoszy, dla niej to brama piekła, w której panicznie boi się bólu i poniżenia.
Autorka dozuje jednak mocne sceny i w pierwszym tomie serwuje czytelnikowi – przepraszam – czytelniczce głównie szczegółowe opisy normalnego seksu (nazywanego przez Greya waniliowym), co może służyć jako instruktaż dla mało doświadczonych kobiet, ale nie przybliża nas do zbadania sfery sado-maso. I może w tym tkwi sukces tej powieści. Nastolatki i mężatki po trzydziestce mogą się przekonać, co może dać seks z doświadczonym i znającym swoje potrzeby seksualne partnerem.
Saturniczne sekrety nie zostały przede mną wyjawione, pod koniec pierwszej części powieści nie dowiedziałam się, dlaczego Grey lubi ten typ seksu i jakie są jego doświadczenia z dzieciństwa i wczesnej młodości, które ukształtowały jego upodobania seksualne. Powieść została od razu pomyślana jako trylogia. Nie wiem, czy będzie mi się chciało czytać dalej, bo zaspokoiłam już swoją czytelniczą ciekawość, jak napisany jest najnowszy światowy bestseller. Rozczarowałam się, bo wbrew reklamom niebezpiecznych związków jest to kolejna ckliwa i romantyczna historia miłosna. A według tego schematu jest tylko kwestią czasu, że po pokonaniu wielu przeszkód i przeciwności losu (zgodnie z logiką Saturna) kochankowie wreszcie będą razem.
Polecam świetny artykuł na temat Saturna w urodzeniowym horoskopie autorstwa Miłosławy Krogulskiej, który ukazał się w numerze 1-2 (6-7)/2012 kwartalnika "Astrologia Profesjonalna".
Tagi: astrologia, horoskop, Izabela Podlaska